Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

Odezwał się tak jak obiecał?


30 marca 2019, 23:35

Zwykly dzień. Może nie do końca taki zwykły. To nie był dobry dzień. Pokocilam się z najlepszym przyjacielem. Nie jestem w stanie powiedzieć o co. Zawsze chodziło o głupoty. I co teraz? Spędzić dzień w domu? Przecież byliśmy umówieni. Nie chcę siedzieć w domu ale przecież nie chce z nim gadać. 

 

Tak. Mam pomysł. Pójdźmy do kina. Spotkamy się ale nie będziemy musieli rozmawiać. To jest myśl. Jakaś głupia komedia romantyczna może być. 

Jeden SMS. Badz pod kinem o tej i o tej godzinie. Nie za szybko by przed filmem nie musieć się odzywać. Jadę wcześniej kupuje bilety i czekam. Przyjechał, nie zawiódł mnie  też chciał się spotkać. Idziemy  siadamy oglądamy film. Nie był najlepszy ale przecież nie o to chodziło. Mieliśmy się spotkać a nie chcieliśmy rozmawiać. 

 

Nie to nie mój facet. To tylko przyjaciel. Jest gejem. Najważniejsza osoba w moim życiu. Uwielbiam go.

 

Nie mam faceta. Spotkałam się z kilkoma ale nic poważnego. Nie zakochałam się. 

O Krzyśku już nie myślę. Od czasu do czasu wspominam tamten wyjazd. Nie tęsknię nie płacze. Fajnie było. Jak mam tęsknić czy myśleć przecież nie mamy kontaktu już 3.5 roku. Stare dzieje. 

 

Wracając do tamtego wieczoru. Film już się kończy i co dalej. Zawsze siedzieliśmy do późna a teraz co? Po filmie do domu? Trochę słabo. Trudno wyjdziemy zobaczymy co będzie.

Wychodzimy z kina zaraz za drzwiami odpalam papierosa, gdupio tak stać i nic nie mówić ale jestem na niego zła, nie chce z nim rozmawiać. Wiem że on ma to samo. Ale jeden ktoś odezwać się musi. 

Kacper zaczyna rozmowę na temat filmu który właśnie widzieliśmy. Co można powiedzieć o komedii romantycznej. Przecież nie była taka zła jak się spodziewaliśmy. Odpowiadam zdawkowo. Widzi że nie mam ochoty z nim gadać ale oczywiście kontynuuje by zmusić mnie do rozmowy na byle jaki temat. Jak zaczniemy rozmawiać to będzie szansa na wyjaśnienie naszego problemu. 

Nie chce z nim gadać. Muszę się czyms zająć. No tak do kina wyciszylam telefon. Szukam w torebce. Jest. 

Moje zbawienie jakąś wiadomość na fb. Mam powód by z nim nie gadać muszę przeczytać, zapewne odpisać.  To na 100% coś ważnego. Wszystko jest ważne gdy nie chcesz z kimś gadać.

O nie !! Nogi mi miękna, ledwo stoję. W głowie mi się kręci, chyba zaraz zemdleje. Idę w stronę samochodu. Raczej snuje się. Ledwo stoję na nogach  Otwieram auto i siadam. Nie mówię nic.

 

Kacper patrzy na mnie i kompletnie bez zdziwienia mówi 

 

"ta wiadomość to on. (zastanawiam się kogo może mieć na myśli) ten z wyjazdu służbowego kilka lat temu. On się do Ciebie odezwał?"

Do cholerny jasnej skąd on wie? Nie znali się nawet nie miał oni pojęcia. Znał tylko jego imię. I słyszał wiele moich opowieści i pocieszal mnie wtedy jak cierpiałam.

Tak. To był on. Napisał cos w stylu Elo, pozdrowienia od Krzyśka.

A mnie zamurowalo. 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz